piątek, 1 grudnia 2017

Dzień pierwszy

Nie wiem jak mi to wyjdzie.
Czy uda mi się pisać co dzień czy co tydzień zobaczymy
Plan na dziś:
Mam jeszcze 1 papierosa i nie zamierzam już wydać nawet złotówki na mój nałóg,
zwiększę ilość zjadanych warzyw , które naprawdę lubię jeść, zrobię plan zakupów, wypije 1,5 litra wody przez dzień.
O ćwiczeniach na razie nie myślę. Zrzucę ok 5 kg i dopiero o tym pomyślę, a na razie nie będę obciażac stawów

Dzień zaczął się pozytywnie...
śniadanie zjadłam o 10 - trochę późno
2 jajka na miękko bez soli,
2 kromki chleba żytniego z masłem
pomidora

Następny posiłek ok 13

Podsumujmy:
mam Rodzinę, którą kocham. Zrobię to jednak dla siebie, a nie dla nich bo jak stracę zdrowie co do tej pory robię to oni się jakoś otrząsną po moim odejściu, a mnie ominie obserwowanie ich dorastania, usamodzielniania, życia. Tego nie chcę

mam chęć na zmiany

szafke w kuchni wypchaną kaszami, ryżami, płatkami pszennymi, owsianymi. I teraz pytanie kto będzie pierwszy w konsumpcji: mole czy ja ???? nie zamierzam im tego odpuścić

w szufladzie w lodówce są warzywa: marchew, pietruszka

Wypaliłam ostatnią faję. Ja nie lubię/lubię palić! ja musiałam to robić! bo jestem uzależniona .  Nie chcę już naprawdę! Nikt mi jednak w tym nie pomoże ani nie zmusi. To zależy ode mnie jak cała reszta.

Nie będę się głodzić bo nie lubię tego. Za bardzo lubię jeść.

jest 1 grudnia 2017

nie lubię słodyczy. To duży plus dla mnie :)

Obawy: czy schudnę ?, czy dam radę przetrwać bez papierochów ? czy będę miała czas gotować
co z życiem towarzyskim?
Czy moje życie nie zacznie się kręcić wokół sałaty?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie palę !!! i już nigdy nie chcę robić tego od nowa :)

Dziś 5 grudnia 2018 !!!  Rok obsunięcia. Dziś mam już 43 lata, 82 kg ciała,  Wybaczam to sobie, żadnych wymówek, oglądania się za siebie....